sobota, 28 października 2017

SUKIENKA

Urok pasków


To miała być sukienka na lato. Niestety, na ostatnim etapie pracy zabrakło mi włóczki. Musiałam dokupić kolejny motek. Dostawa przyszła szybko, ale ja już zdążyłam w tym czasie rozgrzebać inną robótkę. A wiecie jak to jest z odłożoną pracą - zalega sobie w szafie czekając na swoją kolej. Taki właśnie los spotkał moją lenią sukienkę. Czekała, czekała, aż nadeszła jesień. Dlatego właśnie letnia sukienka doczekała się premiery dopiero pod koniec listopada, czyli nieco bez sensu.

Tym razem projekt jest w 100% mój. Aczkolwiek nazywanie tego modelu projektem jest z pewnością przerostem formy nad treścią. Robótka prosta jak budowa cepa - reglan robiony od góry w okrążeniach. 

Cały urok sukienki polega na fajnie dobranej kolorystyce pasów, a to nie jest moją zasługą. Sukienkę zrobiłam z wielokolorowej włóczki. Włoczka zasadniczo przeznaczona na chusty, ale kto powiedział, że trzeba się niewolniczo trzymać zaleceń producenta?

Wyzwaniem (niewielkim) okazał się jedynie dół sukienki. Całość zrobiłam dżersejem, a dżersej, jak wiadomo, zwija się na brzegu w niezbyt gustowny wałeczek. Wykończenie sukienki na dole ściągaczem nie podoba mi się (sprawa gustu). Próbowałam icord, ale też się zawijał. Nie pozostał mi nic innego, jak tylko wydziergać listwę, podłożyć i podszyć. Niby nic trudnego, ale podszywania wyjątkowo nie lubię


Technikalia

Włóczka: Rellana Garne, Regenbogen, kolor nr 2
Druty: Okrągłe, 3,5 mm

Włóczkę mogę z czystym sumieniem polecić. Sukienka jest mięciutka, lekko lejąca się (nic nie sterczy) i bardzo przyjemna w dotyku. 
Drobna niedogodność polega na tym, że nitka nie jest jednorodna. Składa się z kilku oddzielnych niteczek - coś jak mulina. Podczas pracy trzeba więc uważać, żeby złapać wszystkie nitki, bo inaczej powstaje brzydki efekt "zaciągniętej" dzianiny. Nie można tego jednak uznać za wadę, bo to cecha wszystkich tego rodzaju włóczek - bez względu na producenta.

Teraz pozostaje mi tylko czekać do wiosny, aż nadejdą cieplejsze dni i będę mogła dumnie nosić mój udzierg.



3 komentarze: