poniedziałek, 29 lutego 2016

POWRÓT ZIMY

KAMIZELKA Z ODZYSKU


Nie od dziś wiadomo, że nowe to nic innego jak tylko dobrze zapomniane stare. Wykonanej własnoręcznie dawno, dawno temu szmaragdowej kamizelki nie nosiłam od lat. Wyszperałam ją przypadkiem, szukając w szafie czegoś ciepłego. Okazało się, że po tylu latach nadal dobrze na mnie leży. Jestem z siebie podwójnie dumna. Po pierwsze, że taką fajną rzecz wydziergałam, a po drugie, że mimo upływu lat nada się w niej mieszczę. :)
Muszę chyba tylko zmienić guziczki, bo te wyraźnie wyszły z mody wieki temu i zdradzają wiek ciuszka.
A oto i rzeczona kamizelka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz