PUCHATY SWETEREK
Włóczka:Linie 372 VOLETTA (48% wełna, 46% alpaka, 6% poliamid), szmaragdowy melanż
Druty: okrągłe 8 mm
Podczas tygodniowego pobytu w Helsinkach natrafiłam na bardzo fajny sklepik z włóczkami, prowadzony przez przemiłą panią. Ceny, nie ma co ukrywać - zachodnio europejskie, ale włóczki śliczne i bardzo dobrej jakości. Nie byłam w stanie się oprzeć i kupiłam niebiesko-czarny melanż.
Włóczka ma bardzo ciekawą strukturę. Na czarnej, cienkiej nitce umocowano niebieski "kłaczki". W efekcie dzianina jest puchata, mięciutka i "przytulista". Do tego sweterek, mimo że dość gruby i ciepły jest bardzo lekki. Jednym słowem, włóczka warta każdego wydanego eurocenta.
Dodatkowym ułatwieniem był bardzo prosty splot. Przy włóczkach melanżowych i strukturalnych najczęściej wykorzystuję zwykły dżersej (plus ściągacz), bo uważam, że w ten sposób najlepiej widać urodę materiału. Ponadto fantazyjna włóczka w połączeniu z fantazyjnym wzorem to jak na mój gust dwa grzyby w barszcz.
Z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona, choć muszę przyznać, że dostrzegam też wady sweterka. Po pierwsze, jak każdy "puchacz" dodaje optycznie kilka kilogramów, po drugie zajmuje w szafie strasznie dużo miejsca.
Nawet nie miałam pojęcia, że są takie włóczki. Efekt końcowy bardzo ładnie się prezentuje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa o sweterku. Co do włóczki, to dla mnie też była odkryciem.
Usuń