sobota, 12 marca 2016

FIŃSKI SWTEREK

PUCHATY SWETEREK



Włóczka:Linie 372 VOLETTA (48% wełna, 46% alpaka, 6% poliamid), szmaragdowy melanż

Druty: okrągłe 8 mm

Podczas tygodniowego pobytu w Helsinkach natrafiłam na bardzo fajny sklepik z włóczkami, prowadzony przez przemiłą panią. Ceny, nie ma co ukrywać - zachodnio europejskie, ale włóczki śliczne i bardzo dobrej jakości. Nie byłam w stanie się oprzeć i kupiłam niebiesko-czarny melanż. 

Włóczka ma bardzo ciekawą strukturę. Na czarnej, cienkiej nitce umocowano niebieski "kłaczki". W efekcie dzianina jest puchata, mięciutka i "przytulista". Do tego sweterek, mimo że dość gruby i ciepły jest bardzo lekki. Jednym słowem, włóczka warta każdego wydanego eurocenta.



Sweterek robiłam od góry, na okrągłych
 drutach. Zarówno grubość włóczki jak i dobrane druty sprawiły, że praca posuwała się do przodu bardzo szybko.

Dodatkowym ułatwieniem był bardzo prosty splot. Przy włóczkach melanżowych i strukturalnych najczęściej wykorzystuję zwykły dżersej (plus ściągacz), bo uważam, że w ten sposób najlepiej widać urodę materiału. Ponadto fantazyjna włóczka w połączeniu z fantazyjnym wzorem to jak na mój gust dwa grzyby w barszcz.

Z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona, choć muszę przyznać, że dostrzegam też wady sweterka. Po pierwsze, jak każdy "puchacz" dodaje optycznie kilka kilogramów, po drugie zajmuje w szafie strasznie dużo miejsca.

piątek, 4 marca 2016

NA WIELKANOC :)


NA CHŁODNIEJSZE DNI


Od kilku lat jest tak, że ciepłych otulaczy potrzebujemy wcale nie na Boże Narodzenie, ale na Wielkanoc. Wielkanoc już za pasem, a szal-etola gotowa. Teraz chłody mi nie straszne.

Oto ostatnie chwile blokowania. 


 A tu już etola gotowa i ślicznie poskładana :)

WłóczkaNuvola Titan Wool, kolor 7 (seledyn)
Druty: proste 6 mm

Wzór znalazłam w starym numerze "Sandry" (1/2005) i za gazetą powtarzam nieco pretensjonalną nazwę "etola", chociaż jak dla mnie jest to po prostu ciepły szal.
Etolę robiłam podwójną nitką. Składa się z dwóch kawałków zszytych po środku. Dobrze to widać na zdjęciu poniżej




Pod spodem jeszcze kilka fotografii etoli "w użyciu". Kolor jest na nich nieco przekłamany, bo robione były przy nie najlepszym świetle. Na szczęście na dwóch pierwszych fotografiach kolor jest bardzo zbliżony do rzeczywistego.
 Etola z przodu i z boku